Zmiana tytułu. Od dziś ta "rzecz płodzona w sferach zewnętrznych", że użyję słów Lovecraftiańskich, nazywa się "Niepewnym przedwiośniem". A ponieważ stwierdziłem, że nie jestem zbyt zadowolony z wyniku dotychczasowych starań, uważam za stosowne stworzenie drugiej, poprawionej wersji. O ile będę w stanie, oczywiście.
Na razie wygląda to tak, jak wygląda:
Czymże jest niepewne przedwiośnie? Wygląda trochę jak pióropusz apasza z Czerniakowa...I czemu na blogu Twym nie ma Twej litera - tury, warto byłoby dać się poczytać, chyba, że posiadasz jeszcze jakowego innego bloga...
OdpowiedzUsuńMCH
To po prostu kolejna pułapka na światło, z francuska zwana abażurem, na razie w trakcie wypełniania płaszczyzny, która po zwinięciu winna stać się tradycyjnym, ściętym stożkiem, ale na to, widzi mi się, trzeba jeszcze trochę zapracować>:-P
Usuń