sobota, 1 czerwca 2013

Lovecraftiana polonica.

W książce p.t. "Od Lewiatana do Jormungandra. Rzecz o potworach morskich, ludziach z morza i duchach wód." Zofia Drapella przytoczyła za (o ile pamiętam) Ambrożym Pare i Wilhelmem Rondeletem opis pewnego wydarzenia...
Jakoby za panowania Władysława I-go Jagiełły z Bałtyku wyłowiono stworzenie, nazwane rybą- biskupem. Wieść o tym doszła do monarchy. Król odbył z tą wodną istotą rozmowę przy drzwiach zamkniętych, po czym stwór wrócił do swoich wodnych włości... ale ponoć przed zanurzeniem odwrócił się do stojących na brzegu widzów i pobłogosławił ich znakiem krzyża.
Załączona ilustracja przedstawiała jednak stworzenie podobne nie tyle do ryby, ile raczej do humanoidalnego gada bądź płaza... z głową zdobną w łuskowatą tiarę.
W grze cRPG, zatytułowanej "Wizardry 8", występują m. in. istoty, zwane Rynjin. Nie wiem czy to nie powinno być raczej "Ryujin" czyli chyba- słabo znam japoński- "Smokoludzie", ale mniejsza o sprawy językowe. Te człekokształtne płazy, ewidentny efekt ewolucji żaby, są istotami rozumnymi, bez wątpienia, ale porozumieć się z nimi nie sposób. Każda próba nawiązania kontaktu, nawet wzrokowego, wywołuje wściekły, morderczy atak tych stworzeń, skierowany przeciwko drużynie gracza. Szkoda... bo widać, że to bardzo stara rasa, od której można by się sporo nauczyć.
W książce Macieja Wojtyszki "Bromba i psychologia" jeden z bohaterów spotyka rozumną istotę wodną- utopca. Jak wyjaśnił to autor w innej książce, utopce są wynikiem eksperymentu, jaki przeprowadził na pewnej żabie znany adept nauk tajemnych, Jan Wawrzyniec Twardowski.
[A czy przypadkiem nie był jego uczniem niejaki Józef Korwin, znany za Atlantykiem jako Joseph Curwen?>;-)]
Ilustracja Wojtyszki w "Brombie i psychologii" przedstawia głowę i rękę kogoś, kto wygląda na rodowitego Rynjina.
Wspólny mianownik?
INNSMOUTH!
W Sopocie nad Bałtykiem stoi tzw. "Krzywy Domek". Gaudi byłby dumny, widząc, jak Jego pomysły są kontynuowane poza granicami Kthu... tfu, Katalonii.
A przecież Wielki Cthulhu na prawie 100 lat przed Lovecraftem pojawił się w książce pewnego polskiego pisarza epoki Oświecenia. Ale o tym chyba już innym razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz