Jeżeli przez 3 (słownie: trzy) lata nie mogę wydostać od Kogoś najprostszych szczegółów technicznych, dotyczących zamówienia, jeżeli ten Ktoś zastępuje rzeczowy opis użyciem słówka, brzmiącego "dynks" (co dla mnie jest tylko gwarową nazwą alkoholu denaturowanego!), jeśli coś tak ulotnego i niestałego jak polityka stanowi dla danej Osoby powód do obrażania się...
...to niech potem nie żywi pretensji, że planowało się dziecko, a wyszły skrzypce.
/flame off!.../
Zacząłem więc działać "w ciemno", dobierając kształt i rozmiary na podstawie szczątkowych racjonalnych danych, jakie udało mi się wyłowić, choć nie mogę, oczywiście, zaręczyć, że to są rzeczywiste dane, nie zaś tylko coś, co za takowe uznałem.
Oto początek "Toksycznej tęczy":
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz