niedziela, 16 grudnia 2012

Bieżąca dokumentacja (i coś jeszcze).

Ostatnio coś mnie wykręciło w stronę dość leciwej jak na standardy polskiego rocka piosenki pt. "Zoil".
http://www.youtube.com/watch?v=gc_kaa4Gg18
Żeby wszystko było jasne: artystki Nosowskiej nie lubię jak nie wiem czego, Kazimierza Staszewskiego darzę głębokim szacunkiem, a co do krytyka muzycznego, którego ponoć dotyczy tekst powyższego utworu- no cóż, to, co bym z nim chętnie uczynił, to wyłącznie czyny karalne z uwzględnieniem szczególnego okrucieństwa sprawcy.
Melodia wydaje się być pokrewna utworowi anglosaskiej grupy- efemerydy "Prodigy", zatytułowanemu "Firestarter".
Swego czasu nie całkiem świętej pamięci Tomasz Beksiński w nocnej audycji wyzwierzał się nad jednym z kolegów po fachu, który to kolega pod niebiosa ponoć wychwalał ową jętkę kilkudniówkę, mieszając przy tym z błotem tak zacny ensemble, jak "Genesis".
Czy to nie był czasem ten sam krytyk, co i sportretowany w "Zoilu"?
W teledysku wzięła udział m. in. niejaka Anja Orthodox (bodajże tak się to pisze, moje odczucia względem tej szansonistki- patrz przypadek Nosowskiej), ona zaś była, z tego, co wiem, w dość zażyłej znajomości z Beksińskim.
W tekście "Zoila" pada sformułowanie " (...) z pretensjami do tronu/ tronu po Napoleonu". T. B. nie był mężczyzną zbyt wysokiego wzrostu, a przy drobnej charakteryzacji mógłby chyba z powodzeniem zagrać cesarza Francji.
Ale to może być oczywiście moje myślenie życzeniowe.
Natomiast odnoszę nieodparte wrażenie, że Głos Mówiący w Nocy przyklasnąłby teledyskowi... i że wokalistka K. N. w roli upiora zyskałaby owego Głosu pełną aprobatę. Charakteryzatorzy odwalili niewąski kawał roboty- ta kobieta zrobiła się po prostu piękna w sposób, dodajmy, nadzwyczaj niepokojący.
Prawie sukkub.
Oczywiście "prawie" to ogromna różnica.
Nie mogę opędzić się od myśli, że gdzieś, kiedyś widziałem nieumarłą o podobnie drapieżnej urodzie.
Carmilla  hrabianka von Karnstein?!
Nie do ustalenia.>:-(

O.K., dość tego. Oto "Toksyczna tęcza"- odsłona druga.
Choć zastanawiam się czy nie zmienić tytułu na "Tęczę Baltazara"...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz