niedziela, 16 lutego 2014

Bieżąca dokumentacja z kroplą żółci.










Do końca jeszcze tylko opracować górę całości, nałożyć poprawki tam, gdzie przeziera szkielet, przyłożyć łączówki na prześwity, wylakierować... i nie zakładać sobie "konta" na tzw. portalu społecznościowym pod tytułem "Facebook". Nie mam zamiaru rezygnować z odrobiny prywatności ani wystawiać tego, co moje, na oplucie przez przypadkowe, prawdopodobnie niezbyt inteligentne (alkohol! "neknomination"!) istoty ludzkie.
Ani podawać prawdziwych danych osobowych, co jest tam przecież- nie wiem, po co- wymagane. Ani poddawać się cenzurze wpisów w duchu "political correctness", w imię której wolno opluwać nieżyjącego już najwyższego kapłana chrześcijan obrządku katolickiego, ale za to nie wolno głośniej wytknąć tego i owego wyznawcom islamu.
Ciemnota to bardzo szkodliwa przypadłość. Szczególnie gdy stroi się w piórka rodem z epoki Oświecenia...>:-P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz