W kwietniowym numerze "Młodego Technika" z 1981 roku, w dziale "Chemia na co dzień" znalazłem informację o wpływie lakieru nitro na papier. Pomyślałem, że skorzystam. Ale prawdopodobnie użyłem niewłaściwej substancji, bo efekt był dosłownie żaden.
Wziąłem się też wreszcie za domontowywanie dotychczas przygotowanych części do podstawy... i tu robota stanęła mi dęba. Okazało się, że podstawa ma za krótkie krawędzie. Ryknąłem z cicha "Panie Antoni!..." i sięgnąłem po książkę Rainera Zerbsta w nadziei, iż dowiem się z niej, jak w takiej sytuacji poradziłby sobie pewien kataloński architekt.
Wynik:
Teraz mogłem już wziąć się za ten właściwy montaż:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz