"Należy także zachować dużą ostrożność przy wyciąganiu wniosków z zeznań, wydobywanych przez wyzyskanie strachu przed bólem i zgonem."
To bodajże Orwell w "1984" pisał, że w obliczu fizycznego bólu pragnie się tylko jednego: osłabienia go. Nie dziwię się więc, iż przesłuchiwani templariusze byli gotowi zeznać dosłownie wszystko, by tylko przerwać zadawane im podczas "śledztwa" męczarnie. Czy ich zaprotokołowane wypowiedzi zawierają zatem wiarygodne informacje?
Przypuszczam, że wątpię. >;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz