"I mniejsza o jego manię wmawiania wszystkim, iż słysząc go, słuchają jedynie głosu fantazji... ale wraz z nim pojawiła się tajemnica."
Glasyalabolas. Tak przynajmniej zapisywał jego imię A. E. Waite (czyżby członek rodziny tegoż nazwiska z Innsmouth? >;-)) I wychodzi na to, że już przybył. Spec od zabójstw i przekazywania wiedzy. Rzekomo. Chociaż... powyższe stwierdzenie dowodziłoby, że ten książę Piekieł potrafi niezgorzej się kamuflować. Ale co to za "tajemnica"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz