"Ryba: równoważnik radości."
Albo jest to jakiś bełkot, albo... aliteracja może i dawałaby do myślenia, lecz czy to nie wynik czystego przypadku? Z tym, że w poprzednim wątku dało się zauważyć psioczenie na chrześcijan (znowu!) Teraz? Jakoś mi się przypomina starogreckie słowo, transkrybowane na alfabet łaciński w postaci "ichthys"... >:-P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz