"Jednakże identyczność doktryny nie przekłada się samoczynnie na tożsamość terytorialną."
Rozumiem, że w tym zawiera się promyk nadziei- ostatniej, najgorszej plagi, jaką Pandora wypuściła z puszki?... A właściwie warto by sprawdzić, jak ten grecki mit ma się do innego, semickiego, opowiadającego o owocowym drzewku... >;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz