wtorek, 31 lipca 2018

NKWN: nagły zwrot w stronę nadprzyrodzoną?

"Nie jest jednak wykluczone, że dzięki temu, kto w starożytnej Grecji nosił miano Charona i ma zawsze przynajmniej jedno wolne miejsce w swym środku komunikacji, udało się templariuszom przynajmniej częściowo zmniejszyć efekt egzorcyzmu, jakiemu zostali poddani."

Interpretacyjnie trudne. Owszem, postacie z mitów greckich mają swe ślady w innych religiach. (Czy ktoś kiedyś spróbował porównać Hadesa z Panem Śiwą?) Apollo w swym aspekcie tępicielskim np. zyskał w Apokalipsie Janowej miano Abaddona. Ale Charon, ten transportowiec dusz? O ile pamiętam, nie świadczył swych usług za darmo, obolka trzeba było za kurs uiścić. O templariuszach powiada się, że byli bajecznie bogaci. Zresztą wzmianka na ten temat padła poprzednim razem. A teraz... wynikałoby, że bogactwa starczyło tym rycerzom na uiszczenie opłaty za trasę-- w obie strony! Przez Styks i z powrotem! Jak zaś egzorcyzmowano nieszczęsnego mistrza Jakuba de Molay, wiadomo.
Czyżby ci obrońcy przybytku Salomona wiedzieli, jak powrócić do tego świata przez bramę zgonu?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz