"Gdybyśmy mogli zajrzeć do jego wnętrza, z przerażeniem ujrzelibyśmy tam gmach straszliwie podziurawiony szczelinami i pieczarami. Ot, co."
Ejże!? Mandajskie "Ruha" to jakoby nic innego, jak tylko zniekształcone, hebrajskie "Ruach" czyli nazwa bytu, czczonego przez chrześcijan- trynitarzy jako Duch św. A tu nie tylko że ustala się płeć tej hipotetycznej istoty, co samo w sobie zakrawa na "grzech pychy rozumu", to jeszcze zasuwa takie przykre poglądy jako pewniki? Podejrzewam, że wyznawca chrześcijańskiej Trójcy św., potraktowany takimi słowy, zareaguje w sposób, opisany przez jednego z proroków Izraela: "(...) ksykać będzie i machać na to ręką!" >;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz