"Nie dla zwykłego śmiertelnika przeznaczony był krzyż, na jakim złożono ofiarę z cesarzowej Aleksandry Fiodorowny Romanowej."
Zgoda, spotkał ją los wyjątkowo parszywy. A i pośmiertnie sowiecka propaganda odpowiednio się o biedaczkę "zatroszczyła". Ale w takim razie co niby myśleć o milionach nieszczęśników, wykończonych w łagrach? Czy oni też nie byli zwykłymi śmiertelnikami, złożonymi w ofierze choremu, wydumanemu systemowi? No i- tu przemawia przeze mnie nieuleczalna polskość- pamiętajmy, że polityka ostatnich cesarzy rosyjskich dotycząca kultury polskiej dziwnie przypominała to, co nam usiłowali również fundować sowieccy towarzysze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz