piątek, 4 maja 2018

NKWN: a to jest już konkretna informacja.

"Ale sposób, w jaki pilnują dostępu do niej, sprawia, że prawi i rzetelni ludzie z różnych krajów dają posłuch drwinom, i krotochwilom."

Jeśli takie tajne stowarzyszenie by istniało i dysponowało przy tym jakimś zakresem władzy oraz wpływów, to rzeczywiście kampanie dezinformacyjne musiałyby być częścią ochrony jego tajności. To jest aż nazbyt prawdopodobne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz